i to z jakim rozmachem!
W nocy z 26 na 27 czerwca 2010 roku Grupa Sol Invictus gościła w Muzeum Okręgowym w Gosławicach na Nocy Świętojańskiej.
Ani łymianie, ani barbarzyńcy nie przypuszczali, że będzie to tak owocna w sukcesy impreza! Jakie sukcesy?Zostawimy tę słodką tajemnicę dla siebie, możemy jedynie zdradzić, że choć etet muzealnego ducha jest już zajęty,
Ani łymianie, ani barbarzyńcy nie przypuszczali, że będzie to tak owocna w sukcesy impreza! Jakie sukcesy?Zostawimy tę słodką tajemnicę dla siebie, możemy jedynie zdradzić, że choć etet muzealnego ducha jest już zajęty,
zamku:))
A poza tym nasi wojownicy stoczyli długie i piękne walki . Doszło do spotkania II i XX wieku, zostały zawiązane nowe znajomości:))
Miłym zaskoczeniem dla wszystkich było niespodziewane pojawienie się państwa Trzus...Ogromnie wdzięcznim za zaintereswanie, wsparcie i przychylność. W imieniu grupy ponawiam zaproszenie na ustawkę. Niepowtarzalne przeżycia gwarantowane!!!
Po 22. rozpoczęło się ognisko za murami muzeum...:)
Co do mnie, pożegnali mnie przyjaciele, przywitała stęskniona Ina. Cieszę się, że wiatraki nie spłonęły, a murowane muzeum stoi na swych fundamentach.
W kolejny rok życia wkraczam z miłymi dla oka drobiazgami i mądrością, by żyć z dnia na dzień, czekając na niespodzianki Losu:)))