wtorek, 31 sierpnia 2010

Temat wykopków czas zakopać!:p



Ostatnie dni sierpnia dały nam do zrozumienia,że lato wzięło nogi za pas i nie ma zamiaru zostać na dłużej...taka kolej rzeczy...czym jest dziesięciomiesięczne czekanie względem tysiąca lat??:)
Jesteśmy cierpliwi:) przekonaliśmy się o tym podczas jednego z ostatnich wykopaliskowych wyjazdów:p
Od samego rana deszcz zawzięcie padał, co przygwoździło nas do murów szkolnych w Kozigłowach. Naturalnie daliśmy sobie świetnie radę!!!
Najpierw zjedliśmy śniadanko z jagodziankami i niezliczonymi kanapkami Arniki w roli głównej, potem była masa pomysłów, rycie w dykcie Lama i aparat w rękach Wilczana, w końcu zabawę uwieńczyły TRZY MAŁPKI:) Dalej lanie po buzi, lanie wodą i ogólny, nieprzerwany śmiech:D
W końcu na wykopaliska!!!! Ina poczuła się jak w domu, przenośnie i dosłownie:) Niezliczona ilość fantów nas zasypała, po uchu od urny nasz apatet wzrósł:p Kości, skorupki...GARNUSZKI całe Lama i te mniej całe, delikatnie zmasakrowane łapkami Ananke i Wilczana:)
Spacery w kukurydzę i do opuszczonej stodoły, sesja zdjęciowa na sianku Arniki i Ananke....
To wszystko za nami:) Kolejne wykopaliska za rok, już zaklepane!!!!
Śpijcie kosteczki, chowajcie się urny, zastygajcie w znieruchomieniu szpile, groty, miecze(!), przyjdziemy po was już niedługo!!!:))))))))innej opcji nie ma!!!:)))




niedziela, 22 sierpnia 2010

Wojowie i wojki w Grzybowie!!!











Gdybym napisała, że 21 i 22 sierpnia upłynęły przy ogólnej akceptacji, bezstresowo, z nad wyraz grzeczną Leto, przybywającą na czas Arniką, grzeczną Ananke i wyluzowanymi wojami Lamem i Wilczanem...nikt by nie uwierzył...i miałby rację:)
Jednak, mimo wszystko, przeżyliśmy jeden z najfajniejszych weekendów w atmoswerze wczesnego średniowiecza(choć chodziły pogłoski o starożytnych czasach średniowiecza??:))
Przytuleni do Jantara- bractwa z Poznania, chłopcy dali upust energii i stoczyli walkę dla Mieszka:), dziewczęta zaś zaznajomiły się z szalenie przyjaznymi wojami:)
Do domu wróciliśmy zmęczeni, obłowieni w nowe łupy odtwórcze, szczęśliwi i jak zwykle z utęsnieniem zerkający na kalendarz w poszukiwaniu kolejnej daty i kolejnego pretekstu do odtwórczego spotkania :p
Co do mnie mam jedynie nadzieję(choć mówią, że to matka głupich), że wojownik, który wychodzi na pole walki męski, odważny, honorowy, takiż sam powróci. Że nie przyszedł czas na porzucanie ideałów o rycerzach i gdy przyjdzie pora następnym razem-plecak nie będzie zbyt różowy by go nieść, a woda nie będzie leżała zbyt daleko, by ją podać spragnionej wojce. Czas pokaże...:)




poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Ssskarb !




No i zdjęcia z dzisiaj, czegoś się wkońcu doryliśmy, fajne ?

RPG











Przyszedł wkońcu czas na oderwanie się (ale tylko na chwilę) od wykopaliskowego szału. Nasza grupa odwiedziła bibliotekę dziecięcą w koninie. Zaproszono nas abyśmy zrobili dla dzieciaków klimat który jest niezbędny w grze RPG. Mistrzowie gry pokazali młodym bohaterom jak grać w Earthdawn - grę w której może zdarzyć się dosłownie wszystko. Wszystkim bardzo się podobało, jednak można grać w RPGi nie włączająć nawet na chwilę komputera



A potem odwiedziliśmy wykopaliska. Archeolodzy wywęszyli na polu cmentarzysko kultury łużyckiej. Z ogromnym zapałem pomagaliśmy jak tylko mogliśmy. Udało się ! to rzeczywiście miejsce pochówku dawnej kultury



Ostatnio jesteśmy troche w tyle z blogiem ale to tylko dlatego że jesteśmy bardzo do przodu z naszą działalnością. Postaram się jakoś nadrobić zaległości w kilku postach.


A więc zacznijmy od imprezy integracyjnej polsko - rosyjskiej. W Koziegłowach na teranie szkoły odbyła się taka uroczystość ze studentami z Rosji, ich opiekunem, archeologami i wieloma innymi ciekawymi osobistościami zainteresowanymi historią, nas nie mogło tam zabraknąć

niedziela, 8 sierpnia 2010

wtorek, 3 sierpnia 2010

NASI !!!!




"Wojownik,co dobrem jest cały,
Wojownik,co złem jest cały,
Lepiony z gliny dobrej i złej,
Nie wiedzieć czego mniej.
Złem dla dobrego wojuje,
Dobrem dla złego wojuje,
Złem dla dobrego wojuje.
Wojownik na wojnę wyrusza co świt.
Możliwe,że to mit.
Wojna niezbędna dla wojownika.
Bez niej cały znika..."

Żywiołak, Wojownik