piątek, 4 marca 2011

Sobota w "Cafe de Monique"

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Kuwa! Mistrzu.

inga pisze...

:)))
Tylko Wilczan trochę jakby niewyraźny...
Czyżby autor się nie przyłożył do barbarzyńcy ? ;P