czwartek, 8 lipca 2010

A jednak stał się Cud!


Gatunek:Pieczywo
Rodzina:Chleb orkiszowy
Stanowisko:Piec w kuchni na górce
Siedlisko:Żołądki wybrańców
Data:06.07.2010r.
Upiekła i oznaczyła: Ananke:)

5 komentarzy:

arnika pisze...

mmmm..pycha!!!
garść mąki orkiszowej,druga garść brązowego cukru i jeszcze inne garście z innymi literkami i stał się cud !!!
ananke rządzi-ma wszelkie zalety ,aby być naszą cudotwórczynią :***

inga pisze...

brawo Ananke droga!!
wychodzi na to żeś wszechstronnie uzdolniona:)
chlebek wygląda cudnie i pewnie tak też smakuje:)
mam tylko cichą nadzieję, ze następnym razem i mój skromny żołądeczek będzie jednym z wybrańców, bom okrutnie ciekawa smaku tego cudu ;)

arnika pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
arnika pisze...

jutro upieczemy podpłomyki :D
przydałoby się trochę dziczyzny ;D
że o ogórkach małosolnych nie wspomnę ;D

arnika pisze...

mam pytanko do mojej uroczej masażystki..co takiego niebywałego działo się wczoraj za moimi plecami,że po powrocie przy rozczesywaniu warkocza spadały mi z niego kawałki orkiszowych ciasteczek? hę? :)
o wgniecionych morelach w koc nawet nie wspomnę!!! :)
a propos ogniskowego jadła...apeluję do "chlapiącego ogórkami",aby ów kwaszone stały się nierozłącznym gwoździem naszych wypraw :D ..wszak urocze mlaskanie tylko przy ich spożywaniu najgłośniej wychodzi ;D
mam nadzieję ,że kolskie bractwo nie zgorszyło się wczoraj i jeszcze nie raz u nas zagości :D
zapraszamy ponownie :)))