poniedziałek, 1 lutego 2010

Samiec Alfa - czyli sobotnie spotkanie na piętrze.


No i napuściliśmy naszego Wilczana na stado niewiast, a radził sobie, że hej! Biedaczysko nie wie, że będziemy go częściej tak używać (baba z wozu-koniom lżej). Podsumowując: spotkanie bardzo udane, humory dopisywały, przyjęte ustawy - brak, taniec brzucha - udany, poziom sarkazmu - wysoki, film o gladiatorach - przegapiony.
ps: przeprasza się za jakość zdjęcia. Autor był niewymownie zmęczony...i jeszcze jest.

4 komentarze:

Wilczan pisze...

ci to potrafią człowieka wykorzystać :P

LAM pisze...

a gdzie masz bluzę? alfa

LAM pisze...

to od soboty siedem dni...zostało mi pięć...i wyjdzie po mnie brzydka dziewczynka ze studni...
smutno mi,ananke

Wilczan pisze...

cholera, wiedziałem że o czymś zapomniałem :)

Noś przy sobie coś ostrego to jak przyjdzie dziewczynka ze studni, zrobi się jej tak jakoś niezręcznie