sobota, 29 maja 2010

... i dzieciakom chyba też











Nawet my sami ponieśliśmy dziś kilkakrotnie śmierć a wszystko to zrobiliśmy dla publiczności. Był opis uzbrojenia, były walki i konkursy z nagrodami czyli wszystko to co jest niezbędne do zadowolenia małych szkrabów... no i tych większych też :)
Nerwy nas nie zjadły a powód ku temu był, wszak była to pierwsza prawdziwa impreza na której wystąpiła nasza grupa. Wszyscy spisali się na medal, łącznie z niewiastami i panem kierowcą/ kamerzystą/ fotografem :)

4 komentarze:

Rebe pisze...

Spisali się na medal, co ja (za przeproszeniem "koordynator") potwierdzam :)

Fiordiligi pisze...

aleee CZAD!! no to gratuluję bardzo udanego debiutu :) oby tak dalej (albo jeszcze lepiej!). Ściskam!!

majic pisze...

hi hi dzięki

Anonimowy pisze...

Nieźli rzymianie :)
Oby tak dalej!